Czucia, które daje ucho cz. 3

Jeżeli oko jest maleńkim aparatem fotograficznym, to narząd słuchowy jest maleńkim fortepianem, fortepianem, na klawiaturze którego gra powietrze. Posiada ono 11,000 strun i tłumik, który zatrzymuje ruch strun, gdy już dźwięk wydały. (Oto dlaczego możemy mówić tak szybko; brzmienie wymówionego wyrazu zostaje przytłumione, nim przyjdzie wyraz następny). Jeżeli na „fortepianie” naszym grają fale powietrzne, słyszymy tony, jeżeli gra wstrząs powietrza, powstaje szmer. Najczęściej obydwaj „pianiści” grają razem.

Ucho, jako narząd równowagi. Część ucha, przypominająca pierwotne narządy równowagi, daje nam czucia, które nie są ani tonami, ani szmerami, ani w ogóle czuciami słuchowymi, lecz czuciami „zawrotu głowy”. Zawrót głowy oznacza, że ulegliśmy wstrząśnieniu, że fizyczna równowaga nasza została naruszona, — że grozi nam niebezpieczeństwo upadku. Wrażenie to więc, jakkolwiek bardzo nieprzyjemne, jest jednak bardzo pożyteczne.

wibroflotacja

Równowagę możemy utracić, gdy pomylimy kierunki: (1) w górę— na dól, (2) naprzód — wstecz, (3) w prawo — w lewo. Odpowiednio do tych trzech kierunków w uchu naszym istnieją trzy narządy równowagi, mające na celu zachowanie równowagi naszego ciała w trzech kierunkach przestrzeni. — Pochyl głowę raptownie na dół i podnieś do góry, zwróć wprawo i w lewo, a w każdym wypadku doznasz chwilowego zawrotu głowy.

wibroflotacja